Nie taki kryzys straszny
23 sty 2013 | opublikował gk | Kategoria: Najnowsze, Problemy rynkuZewsząd słychać o spowolnieniu gospodarki i negatywnych skutkach kryzysu, ale akurat branża FMCG jest tą, która ten niełatwy okres powinna przetrwać w dobrym stanie. Ba, niektórzy ekonomiści przewidują, że rynek FMCG w najbliższych latach będzie rósł.
Większość artykułów, jakie codziennie kupujemy, należy do kategorii produktów FMCG (z ang. fast-moving consumer goods), czyli szybkorotujących i szybkozbywalnych. Są to więc podstawowe artykuły spożywcze, słodycze i napoje, także alkohol i papierosy, leki OTC, kosmetyki, środki higieny i czystości. O ile można założyć, że w czasach kryzysu jako konsumenci będziemy wydawać mniej pieniędzy na towary luksusowe, jak mieszkania czy samochody, to z zakupu żywności bądź środków higieny przecież nie zrezygnujmy.
Wartość polskiego rynku FMCG jest niebagatelna, gdyż wynosi ok. 200 mld złotych, jest więc o co grać. Według analizy Domu Inwestycyjnego BRE Banku SA rynek ten jest podzielony na rynek handlu nowoczesnego (sieci handlowe, hiper- i supermarkety) i na rozdrobniony rynek tradycyjny, który tworzą różnego rodzaju grupy zakupowe i sieci franczyzowe. Gdy inni odczuwają kryzys, w branży FMCG nie sposób mówić o stagnacji. Powstają nowe hiper- i supermarkety, które jednak najlepszy czas mają za sobą. Najbardziej intensywnie rozwijają się natomiast dyskonty i sieci franczyzowe, takie jak Dobry Wybór, do której należą osiedlowe sklepy spożywcze. Polacy robią zakupy kilka razy w tygodniu i coraz chętniej wybierają sklepy osiedlowe, położone blisko miejsca zamieszkania.
Warto też pamiętać, że na popularności zyskują produkty marek własnych, przede wszystkim artykuły spożywcze – w 2012 roku ich rynek urósł o 19 proc., a jego wartość wyniosła 33,8 mld zł. Firma badawcza PMR Reasearch przewiduje, że oferta marek własnych w Polsce systematycznie będzie się rozwijać. Wartość tego rynku w 2014 r. wyniesie 50 mld zł, przy dynamice 23 proc.
– Generalnie trudno mówić o kryzysie w branży FMCG – potwierdza Sławomir Pięta, wiceprezes Kolportera odpowiedzialny za Departament Dystrybucji FMCG. – Jeśli spojrzymy na wyniki sprzedażowe w różnych kategoriach produktowych, zaobserwujemy satysfakcjonujące wzrosty sprzedaży. Są oczywiście kategorie, które zmniejszają swój udział w rynku, ale my sobie to rekompensujemy pozyskiwaniem nowych punktów sprzedaży do obsługi – dodaje Sławomir Pięta.
Cały artykuł do przeczytania w miesięczniku „Nasz Kolporter” styczeń 2013