Rok spadającej marży
19 gru 2009 | opublikował gk | Kategoria: Prepaid, TendencjeNa rynku doładowań prepaid czekają nas kolejne, niekorzystne zmiany. Era GSM chce już od 1 stycznia 2010 roku zmniejszyć wysokość marży o około 30 procent. W przypadku sieci Play obniżka ma wynieść około 15 procent.
Kolejna obniżka marży wydaje się nieuchronna – Era GSM już wypowiedziała umowy dystrybutorom, zarówno na karty zdrapki, jak i doładowania elektroniczne. To samo zrobiła sieć Play.
– Prowadzimy intensywne, twarde negocjacje z operatorami. Mamy nadzieję, że uda nam się wywalczyć korzystniejsze warunki marżowe od proponowanych przez Erę i Play – mówi Sebastian Dyrszka, wiceprezes Kolportera Service. – Może się zdarzyć, podobnie jak to miało miejsce kilka miesięcy temu w przypadku sieci Plus, że jeśli nie osiągniemy porozumienia, a dotychczasowe umowy wygasną, dojdzie do wyłączenia w terminalach doładowań któregoś z operatorów. Na pewno zrobimy wszystko, aby obniżki były jak najmniejsze.
Przypomnijmy, że z dniem 1 lutego 2010 roku zostanie wprowadzona zapowiadana wcześniej, druga obniżka marży na prepaidy sieci Plus GSM, która dotyczy wszystkich sieci sprzedaży doładowań działających na polskim rynku. Dokładnie tak samo jest w przypadku niekorzystnych zmian, które chcą w najbliższych miesiącach wprowadzić Era i Play.
W jakim stopniu detaliści odczują skutki zapowiadanego przez Erę i Play cięcia marży dla dystrybutorów?
– Jeśli dojdzie do obniżki, na pewno weźmiemy jej część na siebie, jednak jesteśmy w stanie zrobić to jedynie w pewnych granicach, bo sami pracujemy na wyśrubowanych marżach – stwierdza Sebastian Dyrszka. – W ciągu ostatnich pięciu lat zainwestowaliśmy kilkadziesiąt milionów złotych w infrastrukturę służącą do obsługi doładowań prepaid. Nie możemy sobie pozwolić na ich sprzedaż poniżej kosztów. Dlatego jeśli operatorzy nie ustąpią, możemy stanąć przed wyborem: nie sprzedawać doładowań niektórych operatorów i zrezygnować ze znaczącej części przychodów, albo obniżyć marże naszym kontrahentom.
Czy w związku z pogarszającymi się warunkami handlowymi na sprzedaż doładowań nie okaże się niebawem, że terminal do ich sprzedaży stanie się w kiosku czy sklepie zbędnym sprzętem?
– Trzeba pamiętać, że doładowania to jeden z magnesów, które przyciągają do punktu handlowego klientów robiących przy okazji inne zakupy, podobnie jak jest w przypadku biletów komunikacji miejskiej, też sprzedawanych z bardzo niska marżą – mówi Sebastian Dyrszka. – Na pewno warto pomyśleć o zainstalowaniu terminalu wielofunkcyjnego, który oferujemy naszym kontrahentom. Dzięki niemu można dodatkowo zarabiać na płatnościach domowych rachunków dokonywanych przez klientów.
Źródło: Koltel