Nowości, tendencje, analizy, opinie

Słuchanie w sklepie kosztuje

23 sie 2010 | opublikował | Kategoria: Problemy rynku, Tendencje

Coraz więcej handlowców płaci tantiemy za odtwarzanie muzyki w sklepie. Płaciłoby pewnie więcej, gdyby nie bałagan prawny.

Zdaniem Bogusława Pluty, dyrektora Związku Producentów Audio Video (ZPAV) polscy handlowcy w zdecydowanej większości wiedzą, że za odtwarzanie muzyki w placówkach handlowych trzeba wnosić opłaty do organizacji chroniących prawa autorskie  i majątkowe artystów. Dotyczy to zarówno muzyki odtwarzanej z radia, jak też z płyt czy kaset magnetofonowych. Świadomość prawna w tym zakresie zmieniła się radykalnie. Jeszcze kilka lat temu większość handlowców nie chciała pogodzić się faktem, że włączając w pracy radio musi płacić nie tylko za abonament RTV, lecz także ponosić dodatkowe opłaty.

Dlaczego wiedza na ten temat jest dużo większa niż przed laty? Od lat spada sprzedaż płyt, więc organizacje reprezentujące artystów zaczęły intensywnie szukać dodatkowych źródeł dochodów. Muzyczni kontrolerzy, którzy wcześniej zaglądali do sklepów sporadycznie, teraz pojawiają się tam coraz częściej.

W naszym kraju działają obecnie aż cztery organizacje uprawnione do pobierania opłat za odtwarzanie muzyki (czyli tantiem). Oprócz ZPAV są to: Związek Autorów i Kompozytorów Scenicznych (ZAiKS), Związek Artystów Wykonawców (STOART) oraz Stowarzyszenie Artystów Wykonawców Utworów Muzycznych i Słowno-Muzycznych (SAWP). Przedstawiciele każdej z tych organizacji mają prawo sprawdzić, czy handlowiec działa zgodnie z przepisami Ustawy o ochronie praw autorskich i praw pokrewnych. Mamy zatem czynienia z prawnym bałaganem, ponieważ przedsiębiorca, który opłaca tantiemy do ZAIKS-u, często nie ma pojęcia, że podobnych opłat mogą żądać jeszcze trzy inne organizacje!

Projekt nowelizacji Ustawy o prawie autorskim i praw pokrewnych jest już w Sejmie i zgodnie z zaproponowanymi w nim zmianami organizacje reprezentujące artystów powinny ze sobą współpracować. Nie wiadomo jednak, kiedy zostanie przegłosowany. Problemem pozostaje też fakt, że jeśli nawet nowelizacja „muzycznych” przepisów wejdzie w życie, to  pieniądze od handlowców będą mogły pobierać dwie zamiast czterech organizacji – jedna  chroniąca prawa autorskie, druga – praw pokrewnych. Tak więc po wejściu nowelizacji w życie, sytuacja nadal nie będzie dla handlowców komfortowa.

Nie wiadomo, ilu indywidualnych handlowców podpisało umowę choćby z jedną reprezentującą artystów organizacją, dane nie są dostępne. Największa z nich – ZAiKS – ma  podpisane umowy z kilkunastoma procentami placówek handlowych, reszta – zaledwie z kilkoma procentami.

Jedno jest pewne – liczba sklepów wnoszących opłaty rośnie od kilku lat. Dane ZPAV wskazują, że w ciągu ostatnich pięciu lat prawie ośmiokrotnie zwiększyła się liczba firm, które zawarły umowę z tą organizacją (są wśród nich nie tylko sklepy, lecz także puby, salony fryzjerskie itp.). W 2009 roku opłaty wnosiło 8500 firm prowadzących działalność w około 15 000 lokali. Z ich składek do kasy ZPAV trafiło 12 mln zł. W prognozach ta organizacja zakłada, że w 2010 roku za odtwarzanie muzyki wpłynie 16 mln zł.

Jak wypadamy na tle innych krajów europejskich? W liczącej 5,5 mln mieszkańców Danii aż 66 500 firm płaci tantiemy za odtwarzanie muzyki. Czy na obowiązujące, niespójne przepisy można po prostu machnąć ręką? Zdecydowanie nie – gdy ktoś nie płaci za odtwarzanie muzyki, grozi mu mandat, a w skrajnym przypadku nawet kara pozbawienia wolności do dwóch lat.

Muzyka to marketing 

– Kiedyś radio na okrągło grało w moim sklepie, ale od czasu, gdy przyszli do mnie kontrolerzy i zażądali ponad 200 złotych miesięcznie, zrezygnowałem. Płacę abonament, więc ponoszenie dodatkowych kosztów nie ma sensu – mówi Stanisław Mrokowski, właściciel sklepu w Katowicach. – Nie wierzę, że muzyka ma wpływ na to, czy ktoś dokona zakupów, czy nie.

To błędne przekonanie. Z badań TNS OBOP przeprowadzonych ostatnio na zlecenie Związku Producentów Audio Video (ZPAV) wynika, że dobrze dobrana muzyka skłania do wejścia do sklepu co drugiego klienta. Grupą klientów, którzy najbardziej zwracają uwagę na muzyczną oprawę zakupów, są kobiety i młodzież. Zdaniem ekspertów z TNS OBOP trzeba jednak pamiętać, że inaczej muzykę postrzegają klienci osiedlowych sklepów spożywczych, zupełnie inaczej galerii handlowych. W przypadku osiedlowych sklepów ważne jest, aby muzyka stanowiła delikatne tło, a równocześnie nie przeszkadzała w komunikacji z klientami.

Maciej Topolski

Nasz Kolporter

Przy redagowaniu tekstu wykorzystałem informacje z „Wiadomości Handlowych” 

Tagi: ,

Dodaj komentarz

Musisz być zalogowany to post a comment.